
Klient używa notebooka tylko do Interentu, w tym głównie portali społecznościowych.
Notebook ma 4 lata, ale w dniu zakupu był jednym z mocniejszych modeli. Ostatnio, klient jest podirytowany prędkością działania sprzętu. Zastanawia się nad zakupem nowego modelu.

Zwykle kończy się to tak... Klient udaje się do sklepu, gdzie otrzymuje wyraźny przekaz, że notebook po 4 latach to przeżytek i należy kupić nowy sprzęt. Jeżeli w sklepie trafi na dobrego doradcę, to biorąc pod uwagę jego realne potrzeby, zakupi nowego notebooka za ok. 2000 zł, jeśli jednak sprzedawca nie weźmie pod uwagę potrzeb klienta, to może namówić go na sprzęt nawet za 3500 zł, sugerując, że dawniej klient kupił też notebooka z "górnej półki".

Rozwiązanie, które można zaproponować jest bardzo proste:
* w związku z tym, że sprzęt 4 lata temu był "wysokim modelem" to jego parametry nadal są wystarczające do aktualnych potrzeb klienta.
* w celu przyśpieszenia sprzętu, należy zakupić dysk SSD (koszt ok. 300 zł) oraz zainstalować na nim system operacyjny.
* oczywiście nie poprawi to wydajności graficznej notebooka (ale klient nie gra), ale zdecydowanie zwiększy szybkość działania całego systemu. Czesto okazuje się, że wmontowanie dysku SSD, skutkuje takim polepszeniem komfortu pracy, że nowe notebooki oparte na "zwykłym" dysku talerzowym wypadają o wiele gorzej.
* Biorąc pod uwagę powyższe rozwiązanie, klient oszczędza min. 1700 zł.
* Dodatkowo, jeśli nawet w najbliższej przyszłości, nastąpi wymiana notebooka na nowy model, to dysk SSD najprawdopodobniej zostanie do niego przełożony, gdyż startowo mało który notebook takowe dyski posiada. Gwarantujemy, że kto raz użyje takiego rozwiązania w swoim notebooku, już nigdy nie będzie używał wcześniejszych dysków talerzowych.